To wszystko w ocenie Radosława Sikorskiego budzi wiele obaw, szczególnie jeśli prezydent Wiktor Janukowycz ustawy podpisze. " Zarówno sposób przyjęcia tych ustaw jak i treść niepokoją, poddajemy je w tej chwili analizie prawnej. Jeśli prezydent Janukowycz je podpisze to dla nas będzie świadczyło, że zamiast dialogu raczej przygotowuje grunt pod przyszłoroczne wybory prezydenckie, które niekoniecznie spełnią standardy międzynarodowe" - powiedział w rozmowie z IAR Radosław Sikorski.
Jednocześnie minister spraw zagranicznych zapewnił, że nadal jesteśmy przyjacielem Ukrainy, choć to ukraińskie władze mogą albo przybliżyć Ukrainę do państw demokratycznych albo oddalić. " Ukraina ciągle deklaruje, że chce podpisać umowę stowarzyszeniową. W istocie balansuje między wschodem a zachodem. Jednak kroki ku autorytaryzmowi byłby już nie balansowaniem a wyborem" - dodał Radosław Sikorski.
Ukraińska opozycja już wczoraj oświadczyła, że głosowanie było bezprawne, a przewodniczący parlamentu i prezydent nie mają prawa podpisywać tych ustaw. Przeciwnicy władz uznali, że działania większości parlamentarnej są odpowiedzią na miasteczko namiotowe na Majdanie Niepodległości w Kijowie, gdzie od listopada trwa protest zwolenników integracji europejskiej. Domagają się oni wcześniejszych wyborów prezydenckich i parlamentarnych.