Policjant, który przejechał 19 letnią dziewczynę, i uciekł z miejsca wypadku nie udzielając poszkodowanej pomocy, najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie - tak zdecydowął dzisiaj sąd.

O tymczasowe aresztowanie wnioskowała prokuratura - informuje rzecznik prokuratury okręgowej w Lublinie prokurator Beata Syk - Jankowska. Śledczy postawili mu dwa zarzuty: spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym i ucieczki z miejsca zdarzenia oraz nieudzielenia pomocy poszkodowanej dziewczynie.

Podejrzany przyznał się do winy, ucieczkę z miejsca zdarzenia tłumaczył obawą przed konsekwencjami swojego czynu - dodaje rzecznik. U podstaw aresztowania legły jej zdaniem dwie przesłanki: surowość kary grożącej za te czyny i właśnie fakt, że po potrąceniu kobiety mężczyzna uciekł.

26 letni Witold B. do wczoraj był policjantem w służbie przygotowawczej. Zaczął pracę dwa lata temu. Dosłużył się stopnia starszego posterunkowego w komendzie powiatowej w Łęcznej. Decyzją komendanta wojewódzkiego został zwolniony dyscyplinarnie.