50 polskich żołnierzy weźmie udział w operacji wojskowej w Republice Środkowoafrykańskiej, ogarniętej chaosem.

Poinformował o tym prezydent Francji Francois Hollande na zakończenie pierwszego dnia szczytu w Brukseli. Wcześniej o wsparciu francuskich wojsk w Afryce mówili przedstawiciele polskich władz, choć nie podawali szczegółów.. „Polska zmobilizowała jeden samolot transportowy - Herkules C-130 na 3 miesiące i 50-ciu lotników, oraz wsparcie logistyczne.

Uważamy, że to dużo. Chciałbym Polsce podziękować za to co zrobiła” - powiedział francuski prezydent w Brukseli. Francja wysłała do Republice Środkowoafrykańskiej1600 żołnierzy. Francois Hollande podkreślił, że dzięki polskiemu wsparciu, operacja wojskowa może być teraz nazwana europejską.

Oprócz Polski udział w misji zgłosiły też Belgia, Holandia, Hiszpania, Niemcy i Wielka Brytania. Sytuacja w tym regionie będzie dziś jednym z tematów drugiego dnia unijnego szczytu w Brukseli.

Tomasz Siemoniak na jednym z portali społecznościowych napisał, że taka decyzja zapadła po konsultacji prezydenta Francji Francoisa Hollande'a z premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Bronisławem Komorowskim.

Polacy mieli by rozpocząć 3 miesięczną misję 1 lutego przyszłego roku. Dokładnie chodzi o jeden samolot transportowy - Herkules C-130 i 50-ciu mundurowych oraz wsparcie logistyczne.