Sąd na Białorusi wydał czwarty już w tym roku wyrok śmierci. Stał się on powodem do nowej dyskusji co do potrzeby stosowania najwyższego wymiaru kary.

Według zamkniętego przez władze Centrum Obrony Praw Człowieka „Wiasna” ostatnim skazanym na śmierć jest 53 letni Rosjanin Eduard Łykow. Miał on dopuścić się pięciu zabójstw pod wpływem alkoholu.

Rosyjska ambasada zapowiedziała, że sprawdzi informację o wydaniu wyroku śmierci na Łykowa. W samej Rosji kara śmierci nie jest stosowana. Według ustaleń mińskich mediów skazany na śmierć urodził się w Moskwie ale ma obywatelstwo białoruskie.

Obrońca praw człowieka Andrej Pałuda przy okazji zwrócił uwagę, że na Białorusi urzędnicy mówią o jednostkowych przypadkach stosowania kary śmierci. Jednak - jak twierdzi - w rzeczywistości trudno to ustalić.

Białoruskie władze odpowiadając na apele o zaprzestanie stosowania kary śmierci powołują się na wynik referendum z 1996 roku w którym większość obywateli opowiedziała się za zachowaniem kary śmierci. Białoruś jest obecnie jedynym krajem w Europie, gdzie orzeka się i wykonuje karę śmierci.