Rosyjskie władze milczą w sprawie rakiet na granicach Unii Europejskiej. Informację o tym, że Moskwa rozmieściła w obwodzie kaliningradzkim kompleksy typu Iskander, podał wczoraj niemiecki dziennik „Bild”.

Natychmiast opublikowały ją rosyjskie media, ale do tej pory nie ma komentarzy oficjalnych władz Rosji.

Niemiecka gazeta twierdzi, że rosyjskie rakiety obejmują swym zasięgiem: Litwę, Łotwę, Estonię, Polskę i część Niemiec. W odpowiedzi rosyjskie media przypominają o konflikcie Moskwy z Waszyngtonem, dotyczącym rozbudowy w Europie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Już w 2011 roku ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew zapowiedział odpowiednią reakcję na działania NATO i USA.

„Być może rakiety w Kaliningradzie to właśnie odpowiedzieć Rosji na amerykański system obrony przeciwrakietowej” - zastanawiają się rosyjscy dziennikarze i dodają, że na razie ministerstwo obrony milczy w tej sprawie.