Ukraińska drogówka nie zatrzymuje autobusów ze zwolennikami opozycji, które zmierzają do Kijowa. Takie oświadczenie wydało Ministerstwo Spraw Wewnętrznych. Wcześniej protestujący informowali o szczegółowych kontrolach pojazdów jadących o stolicy Ukrainy.

Przedstawiciele opozycji ze sceny na Majdanie donosili, że z Zachodniej Ukrainy może przyjechać dziś nawet do 70 tysięcy osób. Większość dotrze do Kijowa autobusami i samochodami prywatnymi.

Wczoraj protestujący informowali o tym,, że na drogach dojazdowych do stolicy policja ustawiła punkty kontrolne. Funkcjonariusze mieli przepuszczać powoli auta informując, że robią to w trosce o płynny ruch w centrum gdzie są korki.
Szef kijowskiej drogówki Yuriy Spaskyi oświadczył, że jego funkcjonariusze nie dostali rozkazu zatrzymywania prewencyjnego autobusów zmierzających do Kijowa.

Wczoraj władze w czasie protestów ponownie zamknęły centralne stacje metra Zdaniem opozycji, miało to utrudnić dotarcie manifestujących na Majdan. Dziś od rana, mimo trwających protestów, podziemna kolejka zatrzymuje się już na wszystkich przystankach.