Pan premier mnie rozbawił. Doradcy wizerunkowi Tuska schodzą na psy, skoro ich stać na takie wizerunkowe gagi – powiedział w Radiu ZET Joachim Brudziński, odnosząc się w ten sposób do wczorajszej konferencji Donalda Tuska w Pułtusku. Polityk pochwalił także szefa MON Tomasza Siemoniaka

"Za darmo mogę podpowiedzieć miejscowość Irządze. Mógłby tam powiedzieć: afera stoczniowa, afera hazardowa, afera zegarkowa, a wy możecie mi nagwizdać, bo i tak rządzę” – żartował polityk PiS, przywołując miejscowość pod Częstochową.

Zapytany przez Monikę Olejnik, który minister koalicji PO-PSL zasługuje na pozytywną ocenę, Brudziński odparł, że Siemoniak. Szefa MON polityk PiS ocenia dobrze, ze względu na umiejętności dyskusyjne.

"Oceniam go pozytywnie za merytoryczną i kulturalną dyskusję z politykami opozycji. Spór jest istotą demokracji, ale można spierać się tak, jak minister Siemoniak, a można tak, jak gargamelowaty minister odpowiedzialny za chaos w finansach publicznych" – mówił Brudziński, jako przeciwieństwo Siemoniaka komentując przy okazji osobę wicepremiera, Jacka Rostowskiego.

Brudziński szybko jednak zastrzegł, że pochwały dla Siemoniaka dotyczą tylko sposobu prowadzenia dyskusji, ponieważ PiS ma ogromne zastrzeżenia do sposobu działania i skuteczności projektów MON.

Brudziński: Ta tęcza tam pasuje jak świni siodło!

"Ta tęcza pasuje tam jak świni siodło. Postawmy ją blisko wody, nad Wisłą może. Nie powinno być miejsca dla tej instalacji na pl. Zbawiciela" - tak przewodniczący Komitetu Wykonawczego Prawa i Sprawiedliwości skomentował ostatnie wydarzenie związane z podpaleniem "Tęczy".

Zdaniem Brudzińskiego Hanna Gronkiewicz Waltz nie wysłucha apelu Ziobry, aby instalacja zmieniła barwy na narodowe.

"Równie dobrze mógłby pisać na Berdyczów.Hanna Gronkiewicz-Waltz upiera się, że po raz kolejny jej koleżanka partyjna będzie za ciężkie pieniądze odnawiała i odbudowywała" - mówił Brudziński. Brudziński nie czuje niesmaku w związku ze słowami Cejrowskiego, który posługiwał się hasłem "won z pederastami". "Pan Cejrowski ma prawo sobie do takiego języka, jest wyrazistym publicystą, wyraża opinie, jak sądzę, bardzo wielu Polaków. Ja jestem politykiem i takiego języka w sposób oczywisty używać nie mogę" - podsumował.