Śledztwo wykazało, że Texaco (obecnie część firmy Chevron) prawie przez 30 lat dokonywał bezprawnych wyrębów lasów wokół terenów wierceń. Toksyczne odpadki procesu wydobycia i wstępnego przetworzenia ropy naftowej zatruły ziemię, wodę i zwierzęta regionu. Indianie zamieszkujący obszar Lago Agrio w Ekwadorze zeznali również, że w wyniku skażenia wyraźnie wzrosła wśród nich liczba zachorowań na raka.
Chevron ma pokryć koszty naprawy szkód wyrządzonych środowisku i zdrowiu mieszkańców. Burzliwa sprawa ciągnęła się 20 lat, zarówno w sądach w Ekwadorze, jak i na arenie międzynarodowej. Amerykański gigant nazwał ostateczny wyrok sądu "oszukańczym i nieuczciwym".
Poszkodowani mieszkańcy Amazonii komentują, że choć wynik procesu nie cofnie wyrządzonych szkód, daje jasno do zrozumienia, że "kto zatruwa, ten słono płaci". Ekwadorski rząd nie zajął w tej sprawie żadnego stanowiska.