Fotoreporter Marcin Suder, uprowadzony ponad 3 miesiące temu w Syrii, jest już w Polsce. Rzecznik MSZ Marcin Wojciechowski powiedział w radiu TOK FM, że Suder uciekł porywaczom.

Do kraju, jak informuje Ministerstwo Obrony Narodowej, powrócił maszyną należącą do wojska. Samolot transportowy C-130 Hercules wyleciał w poniedziałek przed północą do Ankary. Po 12 godzinach wrócił do Warszawy z Suderem na pokładzie.

O okolicznościach powrotu Marcina Sudera nadal wiadomo niewiele. MSZ poinformowało, że Polak sam się uwolnił i uciekł z Syrii do Turcji. Stamtąd wojskowy samolot zabrał go do Polski.

Wiadomo, że Marcin Suder jest już w domu, z rodziną. Resort dyplomacji zapewnia, że fotoreporter czuje się dobrze i jest zdrowy.

Polak został porwany 24 lipca na północy Syrii w miejscowości Sarakeb. Spekuluje się, że Polak stał się ofiarą wewnętrznych walk między grupami opozycyjnymi. Od wielu tygodni na północy Syrii dochodzi do starć bojówek działających w ramach Wolnej Armii Syrii z grupami związanymi z Al-Kaidą.

Syria jest obecnie najbardziej niebezpiecznym krajem dla dziennikarzy. Szacuje się, że od początku wojny domowej w tym kraju porwano około 50 przedstawicieli mediów. Połowa to dziennikarze syryjscy.

Wojna domowa w Syrii kosztowała już życie ponad 110 tysięcy osób. Polskie MSZ ponownie przestrzegło przed podróżami do tego kraju.