Szefowie amerykańskiego wywiadu bronią programów inwigilacji prowadzonych przez Agencję Bezpieczeństwa Narodowego USA. Koordynator służb wywiadowczych James Clapper mówi, że obce służby specjalne szpiegują także amerykańskich polityków.

W Izbie Reprezentantów Kongresu USA odbyły się przesłuchania w sprawie kontrowersji związanych z działalnością Agencji Bezpieczeństwa Narodowego. "Czy nasi sojusznicy kiedykolwiek w przeszłości szpiegowali Stany Zjednoczone, w tym nasze służby specjalne lub naszych przywódców?" - pytał kongresman Mike Rogers. "Oczywiście, że tek" - odpowiedział koordynator służb wywiadowczych USA James Clapper. Zwrócił on uwagę, że inwigilacja przywódców innych państw jest jednym z podstawowych zadań wywiadu. Clapper przestrzegł, by w obliczu obecnych kontrowersji nie przesadzić z ograniczeniem działalności służb specjalnych.

Z kolei szef Agencji Bezpieczeństwa Narodowego generał Keith Alexander podkreślał, że amerykański wywiad działa w zgodzie z prawem i jest skuteczny w walce z terrorystami. "W ostatnich miesiącach terroryści zabili tysiące osób w Pakistanie, Iraku, Jemenie czy Libii. To nie przypadek, że od zamachów z 11 września nie doszło u nas do poważnego zamachu terrorystycznego" - podkreślił Alexander.