Musimy wiedzieć, czy nasi obywatele, począwszy od najskromniejszych do najbardziej znaczących, byli podsłuchiwani, mówi Rzecznik Praw Obywatelskich. Profesor Irena Lipowicz jest przekonana, że polski rząd rozważa zaistniałą sytuację i "zareaguje właściwie".

Chodzi o ujawnienie faktu podsłuchiwania przez służby Stanów Zjednoczonych kilkudziesięciu najważniejszych europejskich polityków. Kontrolowane miały być rozmowy z telefonu komórkowego na przykład kanclerz Angeli Merkel.

Profesor Irena Lipowicz w rozmowie z IAR zaznaczyła, że nie może oceniać reakcji obcych rządów, ale sprawa nie jest błaha - dotyczy naruszenia niezbywalnych praw każdego człowieka. Podkreśliła, że jej urząd nie widzi różnicy między głową państwa a zwykłym obywatelem. Rzecznik Praw Obywatelskich przypomniała, że Polacy umieli przeciwstawić się groźbie złamania zasady prywatności danych i odpowiednio wcześnie zaprotestowali przeciwko ACTA.

Według najnowszych doniesień, mimo skandalu szpiegowskiego, na unijnym szczycie w Brukseli nie zdecydowano się na przyspieszenie prac nad reformą przepisów o ochronie danych osobowych. Komisja Europejska chciałaby, aby zmiany zostały przyjęte najpóźniej na wiosnę przyszłego roku, tymczasem we wnioskach końcowych ze szczytu mówi się w tej kwestii o początku roku 2015. Równocześnie Niemcy i Francja zapowiedziały wzmocnienie współpracy własnych wywiadów.