Wróci, czy nie wróci? Chodzi o Grzegorza Schetynę i jego ewentualny powrót do rządu. Pojawiające się w mediach spekulacje komentuje Andrzej Halicki.

"Zarząd zmianami w rządzie się nie zajmował" - zapewnia polityk PO. Wyjaśnia, że najważniejszymi tematami teraz są trwające wybory wewnętrzne, przygotowania do listopadowego zjazdu partii oraz prace zespołu programowego, na którego czele stoi premier Donald Tusk. "Po zamknięciu tego procesu - mówi Halicki - będziemy mieli dobrze przygotowany kierunek marszu."

Halicki przypomina zapowiedzi premiera, że będzie on oceniał pracę poszczególnych ministrów i podległych im resortów. Dodaje, że ewentualne zmiany w rządzie to domena premiera. Poseł nie odpowiada jednoznacznie, czy widzi Grzegorza Schetynę na stanowisku ministerialnym. "Trudny czas przed nami wymaga dobrej współpracy w parlamencie, w rządzie oraz podczas kampanii samorządowej" - odpowiada. Dodaje, że to wszystko musi zrealizować sprawnie działający zespół, w którym jest też miejsce dla Grzegorza Schetyny.

O możliwej rekonstrukcji rządu, premier Donald Tusk mówił w lutym tego roku. Wówczas doszło do kilku zmian w składzie Rady Ministrów. Tomasza Arabskiego na stanowisku szefa kancelarii premiera zastąpił ówczesny szef MSW Jacek Cichocki. Na czele resortu spraw wewnętrznych stanął Bartłomiej Sienkiewicz, a minister finansów Jacek Rostowski awansował do rangi wicepremiera. Później zmienił się szef resortu sprawiedliwości. Jarosława Gowina zastąpił Marek Biernacki. Premier odwołał też ministra skarbu Mikołaja Budzanowskiego. Jego następcą został Włodzimierz Karpiński.