55 proc. ludności świata mieszka w miastach. Do 2050 r. odsetek ten zwiększy się o kolejnych 15 punktów procentowych. Miasta zajmują 3 proc. powierzchni Ziemi, ale odpowiadają za 75 proc. światowej emisji gazów cieplarnianych. 100 największych ośrodków miejskich będzie produkować do 25 proc. światowego PKB – to wszystko sprawia, że coraz większą wagę przykłada się do „inteligentnego” rozwoju miast.

Nowoczesne aglomeracje mają być przyjazne, dobrze skomunikowane, czyste i administrowane we współpracy z mieszkańcami. Kategoria „smart city” jest na świecie pożądaną coraz bardziej. W rozwój inteligentnych miast inwestuje się miliardy dolarów rocznie, a badania nad nimi są ciągle rozwijane. Aby miasto było smart, konieczne jest połączenie sześciu czynników: inteligentnej ekonomii, ludzi, środowiska, administracji, mobilności i warunków życia. Również polskie ośrodki dokonują inwestycji w tym zakresie. Uniwersytet w Wiedniu opracował ranking najbardziej inteligentnych miast średniej wielkości w Europie. Pięć z nich znajdują się w Polsce: Rzeszów (miejsce 48.), Białystok (miejsce 53.), Bydgoszcz (miejsce 57.), Szczecin (miejsce 62.) i Kielce (miejsce 64.).

Rzeszów najinteligentniejszym miastem w Polsce

Spośród wszystkich rozwiązań typu „smart” polskie miasta najczęściej wdrażają zintegrowany system monitoringu wizyjnego, ogólnodostępne strefy wi-fi i aplikacje mobilne dla mieszkańców i turystów.

Jednak według rankingu naukowców z Wiednia największy potencjał w Polsce drzemie w czynniku ludzkim. Rzeszów został pod tym względem sklasyfikowany na najwyższym – 19. miejscu. Niewiele dalej znalazł się Białystok (miejsce 22.) i Bydgoszcz (miejsce 27.).

Starania miasta w tym zakresie potwierdza rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Rzeszowie i wskazuje na liczbę znajdujących się w mieście szkół i uczelni wyższych.

„Miasto stawia na rozwój kapitału ludzkiego, ułatwianie dostępu mieszkańcom do administracji (w centrach handlowych istnieją Punkty Obsługi mieszkańców, gdzie sprawy urzędowe można załatwić od ręki, dyżurują przedstawiciele ZUS-u i Rzecznik Praw Konsumenta), a także rozwój monitoringu wizyjnego i powszechnego dostępu do szerokopasmowego Internetu” – mówi Maciej Chłodnicki z biura prasowego miasta.

Połączeniem inwestycji w kapitał ludzki i inteligentnej ekologii jest projekt rzeszowskiego przedsiębiorstwa D.A. Glass. Firma opracowała system diod, który zamontowany w latarniach miejskich pozwala dowolnie modyfikować intensywność, kolor i kąt padania światła, ograniczając zużycie energii elektrycznej.

Miasto zainwestowało również 415 mln w Zintegrowany System Zarządzania Ruchem i Transportem Publicznym, na który składa się m.in. sterowanie sygnalizacją świetlną, priorytetowanie pojazdów publicznej komunikacji zbiorowej, zarządzanie flotą z lokalizacją pojazdów, system informacji pasażerskiej i system biletu elektronicznego.

Rzeszów inwestuje także w system, który SMS-em powiadomi władze miasta o zagrożeniu powodziowym. Podobny będzie funkcjonował w Rio de Janeiro i ostrzeże odpowiednie służby o różnych zagrożeniach, np. wypadkach, kradzieżach czy bójkach.

Polskie San Francisco

Najczęstsze inwestycje polskich miast w kategorię „smart” dotyczą regulacji ruchu ulicznego. A warto wiedzieć, że polskie miasta należą do najwolniejszych w Europie. Według Rankingu najwolniejszych miast przygotowywanego przez serwis internetowy Korkowo.pl najwolniej jeździ się po Łodzi i Poznaniu (35,5 km/godz.). Drugie w kolejności są ex eaquo Kraków, Olsztyn i Wrocław (56 km/h). Ostatnie miejsce na tym niechlubnym podium zajmuje Warszawa, po której jeździ się średnio z prędkością 36,5 km/godz.

Rozwiązanie problemu ruchu aut, jego płynności, a także budowy atrakcyjnej alternatywy w postaci inteligentnego transportu publicznego jest w takiej sytuacji naturalnym priorytetem.

Na tym tle wyróżnia się Szczecin, który za wprowadzenie systemu zarządzania ruchem otrzymał tytuł "Lider" za najlepsze wdrożenie w roku 2012, a za uruchomienie Centralnego Systemu Zarządzania Komunikacją Miejską wyróżnienie w konkursie „Nagroda Innowacyjności w Transporcie 2012”.

Szczeciński System Zarządzania Ruchem to jedno z nowocześniejszych rozwiązań w Polsce. „Przekazuje kierowcom informacje o czasie przejazdu pomiędzy strategicznymi odcinkami drogi oraz informuje o natężeniu i płynności ruchu. Dzięki temu kierowcy w wyznaczonym obszarze otrzymują informacje, jak ominąć utrudnienia w ruchu. Czas mierzony jest za pomocą kamer na podstawie odczytu tablic rejestracyjnych pojazdów, które ten odcinek właśnie pokonały. Dowiadują się o płynności ruchu za pomocą kolorów tożsamych z kolorami na sygnalizatorach (czerwony – znaczne utrudnienia w ruchu, żółty spowolnienie ruchu, zielony – przejazd bez utrudnień). Na tablicach wyświetlane są także informacje na temat zdarzeń w ruchu drogowym oraz wskazywane są alternatywne trasy. Tablice umieszczone są przed rozwidleniami dróg, by kierowcy mogli podjąć decyzję o wyborze trasy” – tłumaczy Tomasz Klek z biura prasowego miasta



Szczecin będzie również dysponował Centralnym Systemem Zarządzania Komunikacją Miejską. Wzorowany na tym, który funkcjonuje w San Francisco, powiadomi pasażerów oczekujących na przystanku o tym, gdzie dokładnie znajduje się pojazd, na który czekają. Wszystkie autobusy i tramwaje mają być wyposażone w nadajniki GPS, a na przystankach mają znajdować się tablice pokazujące ruch pojazdów w czasie rzeczywistym.

Kielce ze SmartCity Award, Bydgoszcz z RegioStars Award

Już w 2012 roku Kielce zostały wyróżnione za projekt GIS Based City Management podczas konkursu Smart Cities Awards. Miasto znalazło się w gronie finalistów, odbierając nagrodę w kategorii Project Award podczas wiodącej imprezy dla inteligentnych miast Smart City EXPO World Congress w Barcelonie. Kielce były tam reprezentowane jako jedyne miasto z Polski, pośród takich ośrodków jak: Amsterdam, Bilbao, Barcelona, Istambuł i Boston.

„Geoportal miasta Kielce pozwala mieszkańcom zgłaszać miejsca o podwyższonym ryzyku zagrożeń środowiska, takich jak hałas, zanieczyszczenia czy nielegalne wysypiska śmieci. Mogą składać wnioski w procedurach przygotowania konkretnych projektów miejskich planów zagospodarowania przestrzennego, zapoznając się szczegółowo ze zwizualizowanymi uwarunkowaniami objętych nimi terenów miasta. Niektóre procedury administracyjne mogą być wszczęte elektronicznie i przeprowadzone w sposób zintegrowany z innymi, prowadzonymi w innym wydziale urzędu, w oparciu o analizy danych przestrzennych wysokiej dokładności” – tłumaczy Jadwiga Skrobacka, koordytator GIS w Kielcach.

„Akademickość, infrastruktura i jakość życia to główne filary rozwoju Bydgoszczy” – twierdzi rzecznik prasowy miasta Marta Stachowiak. „Jednym z założeń polityki nowoczesnego miasta, realizowanej przez prezydenta Rafała Bruskiego, jest partycypacja społeczna w możliwie jak najszerszym ujęciu. Środowiska twórcze wspólnie z mieszkańcami podpisały Bydgoski Pakt dla Kultury. Miasto aktywnie współpracuje z rowerzystami i oferuje mieszkańcom budżet partycypacyjny. Integracja z mieszkańcami realizowana jest również poprzez utworzenie swoistego bydgoskiego Hyde Parku – miejsca, w którym zawsze coś się dzieje. Stała się nim położona w samym centrum miasta Wyspa Młyńska, która zmieniła swoje oblicze dzięki unijnemu wsparciu. Za realizację tej inwestycji miasto zostało kilkakrotnie wyróżnione, m.in. tytułem Eurocities, jako laureat konkursu Światowej Organizacji ds. Wypoczynku oraz finalista niezwykle prestiżowego RegioStars Awards” – kontynuuje rzecznik.

Białystok na tle polskich miast wyróżnia się dbałością o ekologię. Dostrzegli to twórcy rankingu i spośród piątki miast pod tym względem najlepiej ocenili właśnie to miasto. „Bez wątpienia atutem Białegostoku jest czystość, świeże powietrze, parki i ogrody. Dzięki zwartej zabudowie i sprawnej, zaopatrzonej w nowoczesny tabor, komunikacji publicznej mieszkańcy przemieszczają się po mieście szybko i komfortowo. W odróżnieniu od innych dużych ośrodków, stolica Podlasia jest wolna od korków, a budowa obwodnic i przebudowa najważniejszych ulic w centrum to priorytety w rozwoju miasta” – mówi Urszula Boublej z biura prasowego miasta.

„Inteligentna” rewolucja wciąż przed nami

Na całym świecie w inteligentne rozwiązania inwestuje się miliardy dolarów (do 2016 roku na idee „smart” ma zostać wydanych 39,5 mld dolarów). Polskie projekty realizowane są na znaczniej mniejszym poziomie. Barierą są głównie finanse, ale także brak zrozumienia idei „inteligentnego miasta”. Tylko 14 proc. polskich miast deklaruje, że wdraża rozwiązania typu smart, a zaledwie 36 proc. ich przedstawicieli deklaruje, że przynajmniej pobieżnie zna założenia „smart city” - wynika z raportu "Przyszłość miast, miasta przyszłości" sporządzonego przez THINKTANK.

Żadne miasto w Polsce nie rozwija kategorii „smart” we wszystkich obszarach. Najczęściej władze miejskie stawiają na inteligentną komunikację i ekologię, ale nawet tu brak jest rozwiązań kompleksowych, które wypierane są przez te raczej doraźne.

„Wiele zależy od władz miasta. Nie wszyscy włodarze rozumieją ideę smart city i tego, jakie korzyści płyną z wdrażania tej koncepcji. Problemem jest również punktowe wprowadzanie tych zmian. Podobnie było parę lat temu, kiedy informatyzowano urzędy i tworzono różne systemy nie połączone ze sobą. Bardzo ważną barierą we wdrażaniu tych koncepcji są również finanse. Budżety miast w dużej mierze pochłaniają wydatki stałe, związane z realizacją obowiązków ustawowych”– mówi dr hab., prof. SGH Andrzej Sobczak, redaktor serwisu InteligentneMiasta.pl

W finansowaniu tego typu przedsięwzięć ma pomóc Unia Europejska. Komisarze zdecydowali się przeznaczać 365 mln euro rocznie w konkursie "Smart Cities and Communities" na wspólne projekty z zakresu energetyki, transportu i ICT.