Prawo i Sprawiedliwość zarzuca Platformie Obywatelskiej złamanie podstawowych zasad konstytucyjnych. Szef warszawskiego PiS Mariusz Kamiński przypomniał, że zarówno premier, jak i prezydent namawiali do nieuczestniczenia w głosowaniu. Jego zdaniem miało to znaczenie dla wyników referendum.

Mariusz Kamiński podkreślił, że w Warszawie pracują dziesiątki tysięcy urzędników.

"Te osoby w sposób skuteczny zostały pozbawione swobodnego wyrażenia swojej opinii na temat władz Warszawy. Przez sam fakt uczestnictwa w referendum określiłyby się jako przeciwnicy obecnego rządu" - mówił polityk PiS. Zapytany wprost, czy ma dowody na to, że urzędnikom zabraniano uczestnictwa w referendum odpowiedział, że słyszał o takich przypadkach

Działacze partii czekali na wyniki warszawskiego referendum w siedzibie partii na Nowogrodzkiej. Po południu zapowiedziano konferencję prezesa Kaczyńskiego. Po paru godzinach wystąpienie zostało przełożone na jutro.

Według sondażowych wyników warszawskie referendum jest nieważne. Do urn poszła niewystarczająca liczba osób uprawnionych do głosowania - 27,2 procent. Sondaż przeprowadziła TNS Polska dla TVP Info i TVN 24.