Idąc do referendum i broniąc pani prezydent wbija się jej sztylet w serce. Jeśli obrońcy nie pójdą, żeby jej razem z PiS nie dobijać, to progu nie będzie. Przeciwników pani prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz jest za mało, żeby był próg – powiedział Tomasz Nałęcz w Radiu ZET. Doradca prezydenta Bronisława Komorowskiego namawiał do nie pójścia do referendum. – To najpoważniejsza broń, której można użyć w obronie pani prezydent – ocenił.

Monika Olejnik pytała, czy w razie odwołania prezydent Warszawy premier powinien powołać komisarza, czy zarządzić przedterminowe wybory. – Ja uważam, że pani prezydent nie przegra tego referendum – odpowiedział Nałęcz.

- A zakładając, że przegra? – dociekała Monika Olejnik. Tomasz Nałęcz stwierdził, że decyzja w tej sprawie należy do premiera, choć jego zdaniem Hanna Gronkiewicz-Waltz „dysponuje tak wielkim kapitałem w Warszawie, że jest najpoważniejszym kandydatem do stanowiska prezydenta”. – Ja bym poszedł w wybory, ale to nie jest moja decyzja – uciął „Gość Radia ZET”.