Czy Belgia powinna przyjmować więcej uchodźców? - takie pytanie zadają sobie belgijscy politycy po niedawnej tragedii w pobliżu wyspy Lampedusa. Minister spraw wewnętrznych Belgii zapewniała niedawno, że w ośrodkach dla uchodźców jest ponad 4 tysiące miejsc. Nie wszyscy jednak zgadzają się z tym, że otwarcie drzwi dla nowych migrantów jest właściwym rozwiązaniem.

Zdaniem eurodeputowanej Zielonych Isabelle Durant, Belgia powinna przyjąć więcej uciekinierów z Afryki w ramach europejskiego systemu ochrony tymczasowej. Gwarantuje on przejściową pomoc dla osób, które nie mogą wrócić do swojego kraju. Posłanka Ruchu Reformatorskiego Jacqueline Galant uważa z kolei, że Belgia już dziś przyjmuje zbyt wielu uchodźców. "Powiedzieć, że nie robimy nic, jest przesadą" - stwierdziła w wypowiedzi dla belgijskich mediów. Podkreśliła jednocześnie, że aby zapobiec tragediom na morzu, Unia Europejska powinna zwiększyć fundusze na pomoc rozwojową.

Wcześniej głos w tej sprawie zabrał minister spraw zagranicznych Didier Reynders. Jego zdaniem, Europa potrzebuje "solidarnej i zrównoważonej polityki imigracyjnej". Szef dyplomacji uważa, że należy rozwijać programy wsparcia dla krajów, z których pochodzą uchodźcy, oraz prowadzić bardziej zdecydowaną walkę z organizacjami przestępczymi, które przewożą migrantów. Tragedia w pobliżu Lampedusy będzie tematem wtorkowego spotkania unijnych ministrów spraw wewnętrznych.