Przeprosiny, pomoc dla poszkodowanych i odwołanie kanclerza kurii. Metropolita warszawsko-praski wyciąga konsekwencje po zamieszaniu ze skazanym za pedofilię duchownym.

W ubiegłym tygodniu ksiądz Grzegorz K., po doniesieniach medialnych w tej sprawie, został odwołany z funkcji proboszcza warszawskiej parafii. Stało się to sześć miesięcy po sądowym wyroku pierwszej instancji. Sąd skazał go na rok więzienia w zawieszeniu na 4 lata za "inne czynności seksualne".

Dziś w TVP Info metropolita warszawsko-praski, arcybiskup Henryk Hoser, przeprosił wiernych ze swojej diecezji, "jeżeli odnieśli oni wrażenie, że kuria próbuje pomniejszyć wagę przestępstwa". Podkreślił, że jest dokładnie odwrotnie. Pedofilię porównał do zdrady Judasza, a wobec księdza K. zapowiedział dalsze kroki prawne. Po prawomocnym wyroku dokumentacja jego sprawy ma zostać przesłana do rozpatrzenia w watykańskiej Kongregacji Nauki Wiary.

Jutro swoje stanowisko straci ksiądz Wojciech Lipka, kanclerz kurii warszawsko-praskiej. Arcybiskup Hoser tłumaczył, że przyczyną jego zdymisjonowania jest sposób, w jaki wypowiadał się w czasie konferencji prasowej w Episkopacie dotyczącej pedofilii wśród księży. Jak mówił, swoimi uwagami spowodował wątpliwości co do bardzo jednoznacznego wypowiadania się w tych sprawach i nie potrafił "odczytać sytuacji".

Arcybiskup Hoser zapewniał, że nie zrobił nic, by opóźnić procedurę odsunięcia księdza K. z probostwa na warszawskim Tarchominie. Jak mówił, trwa ona od zgłoszenia sprawy do sądu. Metropolita warszawsko-praski tłumaczył, że to świecki sąd ma pierwszeństwo przed sądownictwem kościelnym. Stąd oczekiwanie na wyrok, a dopiero potem decyzja diecezji - uzasadniał heirarcha. 6-miesięczną zwłokę między wyrokiem a odwołaniem proboszcza arcybiskup Hoser tłumaczył następująco - dopóki sprawa nie była upubliczniona przez media, nie była też zgorszeniem dla ludzi. Ponadto sąd uznał, że wobec duchownego nie trzeba stosować środków zapobiegawczych, a on sam mógł odpowiadać z wolnej stopy.

Metropolita warszawsko-praski powiedział, że w ostatnim czasie natychmiastowo odwołał dwóch innych duchownych, wobec których były wątpliwości. Wówczas jednak sprawa była prostsza, bo chodziło o wydarzenia bieżące. W przypadku księdza K. w grę wchodziły wydarzenia sprzed 12 lat, a wielu poszkodowanych dziś jest osobami dorosłymi.

Arcybiskup Hoser zapowiedział utworzenie w diecezji warszawsko-praskiej grupy szybkiego reagowania i sygnalizowania przypadków pedofilii. Dziś odbył w tej sprawie zebranie z dziekanami diecezji i prosił ich by jak najszybciej sygnalizowali "podejrzane zachowania i sytuacje". Z tym samym apelem zwrócił się w TVP Info do wiernych swojej diecezji. Ofiarom pedofilii zadeklarował pomoc psychologiczną. Będzie ona udzielana w jednym z ośrodków na warszawskiej Pradze Południe.