W wywiadzie udzielonym BBC przed doroczną konferencją Partii Konserwatywnej, premier David Cameron powiedział, że dąży do zreformowania Unii Europejskiej, aby móc w niej pozostać. Nie cofnie się jednak przed rozpisaniem 3-4 lata obiecanego referendum o opuszczeniu Unii.

Co się stanie, jeśli większość Brytyjczyków opowie się w tym referendum za zerwaniem z Unią Europejską? - padło w wywiadzie pytanie do brytyjskiego premiera: "To byłby ich wybór. Mój cel to renegocjacja naszych stosunków z Europą. Bo jest zbyt antykonkurencyjna, jest przeszkodą dla przedsiębiorczości, jest zbyt biurokratyczna - musi się zmienić, jeśli mamy konkurować w nowoczesnym świecie." - odpowiedział Cameron.

Drugi warunek to zmiana statusu członkostwa Wielkiej Brytanii, by zabezpieczyć ją przed tendencjami federalnymi w Unii: "To zdanie o 'dążeniu do coraz ściślejszej unii' - tego naród brytyjski nie chce. Inne narody, inne kraje mogą się pod tym podpisać, ale Wielka Brytania nie powinna się znaleźć w tej 'coraz ściślejszej unii' i zrobię wszystko, żeby się z niej wydostać" - powiedział BBC brytyjski premier.

Takie stanowisko dyktują mu wyniki sondaży opinii publicznej, presja ze strony dużego odłamu jego własnej Partii Konserwatywnej i ze strony konkurencyjnej Partii Niepodległości Zjednoczonego Królestwa UKIP.