Prokuratura na Dominikanie podejrzewa dwóch księży z Polski o wykorzystywanie seksualne dzieci. Formalnie nie przedstawiono im zarzutów. Wciąż trwa postępowanie. Jednym z nich jest nuncjusz apostolski na Dominikanie, którego papież już odwołał ze stanowiska. Drugi to zakonnik - michalita.

Według prymasa Polski arcybiskupa Józefa Kowalczyka, sprawcy muszą ponieść karę, ale nie powinno to wpływać na cały obraz polskiego duchowieństwa. Zwrócił uwagę, ze w Polsce jest wielu szlachetnych kapłanów. "Jeżeli ksiądz skrzywdził kogoś na dominikanie, to jest jego obowiązkiem naprawić tę sprawę, a ni Kościoła w Polsce" - mówił prymas. Dodał, że w Kościele nie ma odpowiedzialności zbiorowej, lecz indywidualna. "Za wszelkie przestępstwa odpowiada ten, który ich dokonał, a nie wspólnota"- oświadczył arcybiskup Kowalczyk.

Przełożony zakonu michalitów nakazał podejrzanemu księdzu powrót na Dominikanę. Obecnie duchowny prawdopodobnie przebywa w rodzinnej podkrakowskiej miejscowości.