Papież Franciszek spotkał się w tych dniach z peruwiańskim dominikaninem Gustavo Gutierrezem, głównym ideologiem tzw. teologii wyzwolenia. Nurt ten znalazł się na cenzurowanym za pontyfikatu Jana Pawła II, w którego imieniu zwalczał go kardynał Joseph Ratzinger.

Osiem dni przed tym spotkaniem, „L'Osservatore Romano” zamieścił przychylną recenzję wznowienia dawnej książki Gutierreza. Jednocześnie
watykański dziennik wyraził przekonanie, że po wyborze papieża z Ameryki Łacińskiej, gdzie narodził się ten nurt teologii, nie może ona dłużej
pozostawać w cieniu. 83-letni dziś Peruwiańczyk Gutierrez, w 1971 roku wydał manifest zatytułowany „Teologia wyzwolenia”.

W latach 80. ubiegłego wieku przyszły Benedykt XVI, stojący wówczas na czele kongregacji nauki wiary, z mandatu Jana Pawła II zarzucił tej teologii związki z marksizmem i nieposłuszeństwo wobec hierarchii. Według kardynała Ratzingera myliła ona ubogich z proletariatem, a walkę w ich obronie z walką klas. Nie wyklucza się, że papież Franciszek mógłby się niebawem spotkać z wybierającym się do Włoch innym wybitnym przedstawicielem teologii wyzwolenia, Brazylijczykiem Leonardo Boffem.