Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej przedłużył śledztwo smoleńskie do 10 grudnia. Poinformował o tym przebywający w Moskwie Prokurator Generalny RP Andrzej Seremet. Dodał, że Polska i Rosja zobowiązały się do intensyfikacji działań na rzecz jak najszybszego zakończenia postępowania w sprawie przyczyn katastrofy Tu-154M.

Szef polskiej Prokuratury Generalnej spotkał się rano w Moskwie z dziennikarzami. Wcześniej rozmawiał z szefem rosyjskiego Komitetu Śledczego Aleksandrem Bastrykinem, którego pytał o termin i warunki zwrotu Polsce wraku Tu-154M oraz czarnych skrzynek i pozostałych dowodów rzeczowych.

Rosja dotąd twierdziła, że zwrot będzie możliwy dopiero po zakończeniu śledztwa i ewentualnego postępowania sądowego. Aleksandr Bastrykin zapowiadał wcześniej, że postępowanie zostanie zakończone do 10 lipca.

Do tej pory Rosjanie przekazali Polsce kopie zapisów z czarnych skrzynek samolotu, a także kilkadziesiąt tomów akt śledztwa. Nie przekazano natomiast wraku samolotu i rejestratorów pokładowych maszyny. Rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk przypomniał przedwczoraj, że strona polska od dłuższego czasu dopomina się od rosyjskich organów ścigania informacji na temat osób zatrudnionych na lotnisku Smoleńsk Północny i dokumentacji tego lotniska.

10 kwietnia 2010 roku - w drodze do Katynia na uroczystości upamiętniające 70. rocznicę mordu NKWD na polskich oficerach - zginęła pod Smoleńskiem cała polska delegacja - 96 osób z prezydentem Lechem Kaczyńskim.