Zagrożeniem nie są ci, co walczą z terrorystami, ale terroryści. Tak Leszek Miller, premier w latach 2001-2004 komentuje apel Nilsa Muiżnieksa. Komisarz Rady Europy wezwał Polskę do zakończenia śledztwa w sprawie rzekomych więzień CIA i rozliczenia osób odpowiedzialnych, także najwyższych urzędników państwowych.

Miller mówił w radiowej Jedynce, że jego postawę cechuje jednoznaczne potępienie terrorystów. Wspomniał wczorajszą rocznicę 11 września i ofiary zamachów na Światowe Centrum Handlu w Nowym Jorku. "Zawsze będę po stronie tych, którzy palili się w tych budynkach i skakali z okien w nadziei, że ocalą życie." - oświadczył gość Jedynki.

Rzekome tajne więzienia CIA w naszym kraju miały istnieć w latach 2003-2005 bądź 2002-2005, czyli między innymi za rządów Leszka Millera. Jako potencjalne miejsca w Polsce wymieniano między innymi ośrodek wojskowy w Starych Kiejkutach i lotnisko wojskowe w Szymanach - oba na Mazurach. Według mediów amerykańskich, Szymanach miały lądować samoloty z więźniami podejrzanymi o terroryzm, a w Starych Kiejkutach mieli oni być przetrzymywani i torturowani. Trwa śledztwo w tej sprawie.