Prezydent mówił w "Faktach po Faktach", że referendum w gminach czasem może być "cepem na konkurencję polityczną". Tak - jego zdaniem - było między innymi w Elblągu, gdzie bardziej mówiło się o partiach, niż o realnych problemach miasta.
Dlatego - w opinii prezydenta - warto zastanowić się nad zmianami w referendum. Między innymi nad podniesieniem progu frekwencji tam, gdzie w grę wchodzi "prosta decyzja personalna i zachodzi podejrzenie, że to jest motywowane interesem partyjnym, a nie interesem miejscowości". Próg miałby być co najmniej tak wysoki jak frekwencja, przy której na przykład wyborcy danego kandydata wyborcy wybrali.
Z kolei w kwestiach merytorycznych prezydent chciałby znieść próg ważności finansowania dla samorządów.