Wojewoda mazowiecki odpowiada Piotrowi Guziałowi. Jak informuje Jacek Kozłowski, 6 czerwca otrzymał pismo, którego autor wskazał na możliwość złamania ustawy antykorupcyjnej przez Piotra Guziała.

Burmistrz Ursynowa figurował jako prokurent prywatnej spółce BCG, której kiedyś był współwłaścicielem. Piotr Guział pokazał Informacyjnej Agencji Radiowej dokumenty, potwierdzające to, że zrzekł się posady w prywatnej firmie i poinformował o tym Hannę Gronkiewicz-Waltz.

Według części prawników, łączenie funkcji prokurenta ze stanowiskiem burmistrza może naruszać zapisy ustawy antykorupcyjnej. Guział utrzymuje jednak, że nie złamał prawa. Wydział Prawny Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego skierował z upoważnienia wojewody Kozłowskiego pismo do prezydent Warszawy z prośbą o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego. Ratusz na razie odmawia komentarza w tej sprawie, tłumacząc, że pismo dotrze do urzędu dopiero w poniedziałek.

Guział twierdzi, że cała sprawa jest elementem kampanii PO przeciwko jego osobie. Burmistrz Ursynowa jest inicjatorem akcji zbierania podpisów pod wnioskiem o referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz.

Wojewoda odpiera zarzuty jakoby było to działanie polegające na "szukaniu haków" na Piotra Guziała. "Zawsze działamy tak samo - występujemy pisemnie z prośbą o wyjaśnienie do właściwej rady gminy bądź powiatu, a w przypadku burmistrzów i radnych dzielnic Warszawy - do prezydenta miasta" - napisał w oświadczeniu wojewoda Jacek Kozłowski. Jak dodał, jego urząd ma obowiązek reagować na każdy podobny sygnał od obywateli a cała reakcja ma charakter rutynowy.