Leszek Miller w Radiu ZET zaproponował nowelizację ustawy o partiach politycznych w części dotyczącej finansowania partii. – Można uszczelnić ten system, zrobić go bardziej transparentnym i wyeliminować te przypadki, które budzą zrozumiały sprzeciw opinii publicznej – mówił lider SLD w rozmowie z Moniką Olejnik.

Miller bardzo wyraźnie opowiedział się przeciwko likwidacji finansowania partii z budżetu państw."Wtedy partie będą finansowane przez grupy biznesmenów, będzie korupcja polityczna. Były takie lata, gdzie partie polityczne były finansowane za pomocą cegiełek. Przychodzili biznesmeni z walizką pieniędzy i kupowali takie cegiełki. Nie chcemy wracać do tamtych czasów" – argumentował.

Pytany o wydatki innych partii ocenił, że SLD wydawało pieniądze na właściwe cele. "SLD nie wydawało pieniędzy na SPA. Ośrodek w Karwii tak się nazywa, ale służył na szkolenie młodych liderów. Trzy turnusy po 70 osób. Nie korzystali ze spa, bo nie było czynne" – wyjaśnił jeden z bardziej kłopotliwych punktów na liście wydatków swojego ugrupowania.

Dodał, że ośrodek w Karwii w miesiącach, w których nie było tam SLD, mógł prowadzić inną działalność. "Trudno wymagać, żeby zmienił swój profil, bo przyjechała grupa młodzieży z SLD" – stwierdził.

Dodał, że niektóre wydatki innych partii, na „cygara, alkohole, garnitury, skarpetki” są bulwersujące. "Kiedy byłem premierem, do głowy mi nie przyszło, że można kupić garnitur za pieniądze, którymi dysponowała Kancelaria Premiera" – stwierdził dzisiejszy „Gość Radia ZET”.