Trwają tam starcia demonstrantów z policją. Funkcjonariusze po raz pierwszy zaatakowali przeciwników rządu przed południem, używając gazu i armatek wodnych. Po 19.00 manifestanci znów pojawili się na placu i zostali zaatakowani przez policję.
Gubernator Stambułu zapowiedział w telewizji, że władze będą kontynuować swoje działania dzień i noc dopóki, jak się wyraził, marginalne elementy nie zostaną usunięte, a plac nie zostanie otwarty dla mieszkańców miasta.
Protesty przeciwko premierowi Recepowi Tayyipowi Erdoganowi rozpoczęły się 12 dni temu. Społeczna pikieta przeciwko likwidacji parku położonego obok placu Taksim przemieniła się w protest antyrządowy. Za przykładem Stambułu poszły inne tureckie miasta, a lewicowe związki zawodowe ogłosiły dwudniowy strajk pracowników budżetówki.
Przeciwnicy Erdogana zarzucają mu dążenie do ograniczania praw obywatelskich.