Wojskowe roboty-zabójcy są tematem dzisiejszych rozmów ekspertów ONZ w Genewie. Organizacje praw człowieka ponownie apelują o wprowadzenie całkowitego zakazu stosowania takich urządzeń.

Opublikowany w listopadzie raport organizacji Human Rights Watch i naukowców z Uniwersytetu Harvarda stwierdzał, że takie militarne roboty byłyby zbyt niebezpieczne. Same wybierałyby bowiem swoje cele i zabijały ludzi, ale nie umiałyby przestrzegać międzynarodowego prawa.

Poza tym nie bardzo byłoby wiadomo, kogo w razie czego pociągnąć do odpowiedzialności. W niedawnej debacie, inżynier robotyki, brytyjski profesor Noel Sharkey opowiadał się nie za zakazem, ale za ścisłą kontrolą takich urządzeń. „Całkowity zakaz nie miałby sensu. Moim zdaniem ważne jest to, by to człowiek, kontrolujący tę maszynę, a nie sam robot, podejmował decyzję w kogo strzelać”.

Zwolennicy stosowania robotów-zabójców uważają jednak, że dzięki nim wojny będą mniej krwawe, bo ginąć będzie mniej żołnierzy. Zautomatyzowane militarne roboty powstają w USA, Wielkiej Brytanii i w Izraelu, na razie nie są jednak używane.