Organizatorów Stowarzyszenia zainspirowała ostatnia afera związana z organizacją koncertu Madonny, który odbył się 1 sierpnia ubiegłego roku właśnie na Stadionie Narodowym. Kontrowersje niektórych organizacji budziła jego data - zbieżna z rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego. Była to pierwsza duża impreza muzyczna na Narodowym.
Kilka dni temu okazało się, że NIK ma zastrzeżenia do Ministerstwa Sportu odnośnie informacji dotyczących strat po tym koncercie. Według Izby, środki zostały wydane z rezerwy ministerstwa sportu przeznaczonej wyłącznie na Euro 2012 i upowszechnianie siatkówki wśród dzieci i młodzieży.
Narodowe Centrum Sportu i Ministerstwo Sportu odpiera te zarzuty tłumacząc, że za te decyzje odpowiadały poprzednie władze NCS (który zarządza stadionem) i teraz nastąpiły zmiany w regułach dotyczących wynajmu Stadionu na imprezy.
Dofinansujcie imprezy patriotyczne
Informacje o dofinansowaniu koncertu Madonny skłoniły prawicowe organizacje do ubiegania się o dopłaty na własne imprezy.
Najpierw przewodniczący Parlamentarnego Zespołu do spraw Przeciwdziałania Ateizacji Polski poseł PiS Andrzej Jaworski ujawnił, że cztery zespoły parlamentarne postanowiły wspólnie wystąpić do minister sportu Joanny Muchy o dofinansowanie koncertu patriotyczno-religijnego kwotą 5 milionów złotych. Impreza miałaby odbyć się 1 sierpnia.
Teraz Witold Tumanowicz, prezes stowarzyszenia "Marsz Niepodległości" napisał pismo do Joanny Muchy z prośbą o dofinansowanie kolejnej imprezy narodowej. Miałaby się odbyć 11 listopada. "W tym roku chcielibyśmy połączyć manifestacje z okazji Święta Niepodległości z koncertem o charakterze patriotycznym. Jedynym tego typu obiektem w Warszawie, zdolnym pomieścić większość uczestników Marszu, jest Stadion Narodowy" - napisał Tumanowicz w oświadczeniu opublikowanym na facebookowym profilu Stowarzyszenia.
I dodał: "Wnioskuję o nieodpłatne udostępnienie obiektu zważywszy na fakt, że jest to praktyka stosowana przez podległą skarbowi państwa spółkę Narodowe Centrum Sportu wobec imprez o charakterze kulturalnym i społecznym. Tak było w przypadku kontrowersyjnej piosenkarki "Madonny". Deklaruje jednocześnie, że podobnie jak w przypadku organizatorów ww. koncertu, jesteśmy gotowi ponieść wszelkie koszty mediów, związane z organizacją imprezy (...)".
Ministerstwo Sportu nie odniosło się na razie do żadnej z tych próśb.