Rodzina Borysa Bieriezowskiego rozważa przeniesienie zaplanowanego na jutro pogrzebu biznesmena na inny dzień, by uniknąć nagłośnienia ceremonii przez media. Takie informacje podaje RIA Nowosti powołując się na źródła w otoczeniu zmarłego.

"Rodzina nie chce, by w pogrzebie uczestniczyły osoby postronne, dlatego zaczęto informować znajomych, że uroczystości jutro nie będzie"- mówi anonimowa osoba agencji Ria Nowosti.

Ponadto ceremonia nie odbędzie się- jak wcześniej zapowiadały media- na cmentarzu Gunnersbury, zwanym także cmentarzem Kensington, na zachodzie Londynu. Według innych doniesień, Borys Bieriezowski zostanie pochowany w hrabstwie Surrey w południowo- wschodniej Anglii.

Borys Bieriezowski zmarł 23 marca w swoim domu w podlondyńskim Ascot. Według śledczych, popełnił samobójstwo. Jego ochroniarz znalazł go z linką na szyi. Jednak pojawiły się też sugestie, że został zamordowany.

Bieriezowski, jeden z najbliższych współpracowników Borysa Jelcyna, był zagorzałym przeciwnikiem prezydenta Rosji Władimira Putina, otwarcie go krytykował, finansował rosyjską opozycję. Od 2001 był na emigracji w Londynie. 29 listopada 2007 sąd w Moskwie skazał go zaocznie na sześć lat robót w kolonii karnej. Oskarżono go o oszustwa, pranie brudnych pieniędzy i próbę obalenia rządu. W latach 90. zgromadził olbrzymią fortunę - w 1997 amerykański magazyn Forbes ocenił jego majątek na około 3 miliardy dolarów.