Prokuratura Rejonowa w Limanowej bada sprawę śmierci 41-latka, który zmarł w Ośrodku Zdrowia w Laskowej. Wcześniej dwa razy szukał pomocy w limanowskim szpitalu. Za każdy razem był odsyłany do domu.

Mieszkaniec Laskowej uskarżał się na bóle w klatce piersiowej. Po pierwszej wizycie na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym w Limanowej badania EKG nie wykazały nic niepokojącego. Po odesłaniu do domu 41-latek nagle zasłabł i kolejny raz trafił do szpitala. Został wypisany w tym samym dniu wraz z lekami przeciwbólowymi. Leki jednak nie pomagały i następnego dnia mężczyzna pojechał do Ośrodka Zdrowia w Laskowej. Tam zanim zdążył spotkać się z lekarzem, zmarł.

Prokuratura, podejrzewając, że mogło dojść do błędu lekarskiego wszczęła śledztwo pod kątem narażenia na utratę życia poszkodowanego i nieumyślne spowodowanie śmierci. Zabezpieczono już dokumentację medyczną i zlecono sekcję zwłok pacjenta. Mężczyzna był żonaty, osierocił piątkę dzieci.

Dyrekcja szpitala dla dobra postępowania odsunęła od pracy lekarza, który odesłał za drugim razem pacjenta do domu. Od ubiegłego roku w limanowskim szpitalu doszło do trzech zgonów, co do których istnieje podejrzenie co do zaniedbań lekarskich. Zarzuty nie zostały nikomu do tej pory postawione.