"To nie jest nowy trend, ale za to znacznie bardziej wyraźny niż kiedyś" - tak w rozmowie z WP dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Instytutu Nauk Politycznych UW skomentowała sondaż wyborczy CBOS, w którym Nowa Prawica niemal przekroczyła prób wyborczy.

W rozmowie z Wirtualną Polską, dr Ewa Pietrzyk-Zieniewicz z Instytutu Nauk Politycznych UW skomentowała wyniki ostatniego sondażu wyborczego CBOS. Nie dało się nie zauważyć poprawiającej się pozycji Kongresu Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikkego."Szukamy czegoś, ale niekoniecznie dlatego, że interesują nas małe partie; szukamy, bo nie znajdujemy tego w parlamencie, zajętym przede wszystkim sobą: za sprawą walk międzypartyjnych bądź też frakcyjnych. W efekcie mamy sejm spersonalizowanych pretensji i nieokreślonych programów" - stwierdziła badaczka.

"W przeciwieństwie do wielu polityków Korwin-Mikke nigdy nie próbował wstępować do żadnej innej formacji niż jego własna, zawsze zresztą z tymi samymi hasłami. Nowa Prawica jest powtórzeniem tego, co głosił jako przewodniczący UPR. A to się coraz bardziej ceni, bo nasi politycy zmieniają poglądy, partie, w zależności od tego, w którą stronę akurat polityczny wiatr im zawieje" - dodała.

Pietrzyk-Zieniewicz opisała także uwagę na to, jaki elektorat mógłby przejąc opozycyjny polityk. "Myślę, że przede wszystkim wraca do niego dawny elektorat, głównie drobnych przedsiębiorców z prowincji, którzy zainwestowali, zaczęli rozwijać przedsiębiorstwa, a dziś na skutek ogólnoświatowego krachu bankrutują. Część przedsiębiorców poszła wcześniej za Januszem Palikotem, ale okazało się, że niewiele wyszło z jego buńczucznych zapewnień o ułatwianiu drobnej przedsiębiorczości. Po prawej stronie alternatywą cały czas był Korwin-Mikke, mówiący, że jeżeli państwo przestanie się wtrącać, to przedsiębiorstwo rozkwitnie, bo biurokracja tę przedsiębiorczość dusi" - odpowiedziała na pytanie dziennikarza WP.