Polscy muzułmanie piszą do prezydenta w sprawie - jak twierdzą - łamania ich konstytucyjnych praw. Chodzi o zakaz uboju rytualnego, obowiązujący od pierwszego stycznia.

Muzułmański Związek Religijny poinformował IAR, że odpowiednie oświadczenie zostało wysłane do Pałacu Prezydenckiego. Związek powołują się nie tylko na ustawę zasadniczą, ale i na Kartę praw Podstawowych Unii Europejskiej i oenzetowską Powszechną Deklarację Praw Człowieka. Chodzi o wolność wyznania i swobodę praktyk religijnych.

Mufti Tomasz Miśkiewicz, przewodniczący Muzułmańskiego Związku Religijnego, argumentuje, że ograniczana jest wolność wyznawców islamu. To sprzeczne z 53 artykułem konstytucji, który mówi, że wolność uzewnętrzniania religii może być ograniczana tylko w drodze ustawy i tylko, gdy to konieczne i uzasadnione na przykład względami bezpieczeństwa.

Duchowny muzułmański, imam Nezar Charif (czyt szarif), powiedział Polskiemu Radiu, że ubój rytualny stanowi "bezwzględny wyznacznik praktykowania religii". Jak dodaje, nie jest to wymysł ludzi, ale nakaz Boga.

Rada Ministrów miała się zająć sprawą uboju rytualnego w miniony wtorek, ale odłożyła to na później. Polscy muzułmanie uważają, że i rząd i parlament "boją się" tego tematu, stąd zwrócenie się do prezydenta.

Wyznawcy islamu w Polsce to około 30 tysięcy osób. Muzułmańskie Święto Ofiarowania przypada w październiku, mają więc nadzieję, że zakaz uboju religijnego zostanie do tego czasu uchylony. Na razie zostali przymusowymi wegetarianami.