Partia Leszka Millera szykuje się do wielkiego kongresu lewicy społecznej. Rzeczpospolita dowiedziała się, że SLD postanowił wynająć na kongres sale konferencyjne i foyer Stadionu Narodowego. W salach odbędą się dyskusje panelowe, a w foyer zostaną zorganizowane wystawy, np. o dorobku uczestników.

Na imprezę, która ma się odbyć w czerwcu, zostanie zaproszonych ponad 130 organizacji z całej Polski, m.in. partie polityczne, związki zawodowe (udział w jednym z paneli potwierdził przewodniczący „Solidarności" Piotr Duda), stowarzyszenia działające na rzecz kobiet, fundacje lewicowe, stowarzyszenia gospodarcze, organizacje LGBT (gejów i lesbijek), ruchy ekologiczne np. Greenpeace Polska, a także środowiska internautów walczących niegdyś przeciw ACTA - pisze Rzeczpospolita.

Imprezę poprzedzi tydzień lewicy, czyli wykłady, konferencje, festyny i wystawy organizowane w całej Polsce.

Sojusz postanowił powołać honorowy komitet kongresu, w którym zasiądą politycy, politolodzy, artyści, sportowcy. Z informacji dziennika wynika, że udział w komitecie potwierdził m.in. aktor Daniel Olbrychski, dwaj politolodzy Kazimierz Kik i Rafał Chwedoruk, socjologowie Janusz Czapiński i Jacek Raciborski, filozof Jan Hartman.

Cała impreza kosztować partię nawet kilkaset tysięcy złotych. – Skoro chcemy być poważną partią polityczną, to musimy się liczyć z kosztami – tłumaczy Krzysztof Gawkowski, sekretarz generalny Sojuszu.