Prezydent zaprosił na jutro do siebie przewodniczącego Solidarności Piotra Dudę. Ten jednak z zaproszenia nie skorzysta. Przynajmniej na razie.

Jak mówi IAR Joanna Trzaska-Wieczorek z Kancelarii Prezydenta, Duda poprosił o przesunięcie terminu spotkania do czasu aż uzyska mandat do rozmów z Bronisławem Komorowskim od członków inicjatywy Platforma Oburzonych.

Platforma Oburzonych w sobotę zapowiedziała, że wystosuje apel do prezydenta w sprawie referendów. Oburzeni chcą zmienić konstytucję tak, by głos społeczeństwa był dla polityków wiążący. Przewodniczący "Solidarności" Piotr Duda zarzucił politykom, że obecnie nie słuchają głosu społeczeństwa. - Można zebrać 8 milionów podpisów, po czym lądują one w koszu - mówił.

Z kolei muzyk rockowy Paweł Kukiz przekonywał do zmiany ordynacji wyborczej oraz stworzenia jednomandatowych okręgów we wszystkich wyborach. Jak tłumaczył, obywatel w Polsce dziś niewiele znaczy, a spór polityczny ogranicza się do walki pomiędzy Platformą Obywatelską a Prawem i Sprawiedliwością.