Izrael i Stany Zjednoczone chcą walczyć z zagrożeniami i budować pokój. Mówili o tym prezydenci obu państw po spotkaniu w Jerozolimie.

Na wspólnej konferencji prasowej z Barackiem Obamą prezydent Izraela Szimon Peres powiedział, że Izrael i Stany Zjednoczone są połączone wspólną wizją walki z zagrożeniami i budowy pokoju. Amerykański prezydent zapewnił, że Izrael nie znajdzie w tym dziele lepszego przyjaciela, niż Stany Zjednoczone.

Szimon Peres oświadczył, że pokłada zaufanie w amerykańskiej polityce powstrzymywania Iranu przed budową broni nuklearnej bez uciekania się do środków militarnych. Dodał jednak, że trzeba brać pod uwagę także inne opcje. Peres podkreślił, że nie można dopuścić, aby syryjska broń chemiczna dostała się w ręce terrorystów, gdyż mogłoby to doprowadzić do tragedii.

Wcześniej, podczas powitania na lotnisku Ben Guriona w Tel Awiwie, Barack Obama powiedział, że Stany Zjednoczone są dumne z tego, iż mogą się uważać za najsilniejszego sojusznika i największego przyjaciela Izraela. "Nasz sojusz jest wieczny" - powiedział amerykański prezydent.