Już drugi dzień śnieżyca uniemożliwia poszukiwanie polskiego alpinisty, który zaginął w okolicach Elbrusu. 23-letni Polak wyszedł w góry w towarzystwie kolegi z Iranu. Kontakt z nimi urwał się 9 marca.

Rosyjscy ratownicy o zaginięciu polskiego alpinisty dowiedzieli się dopiero 15 marca. Mężczyzna nie zgłosił swojej wyprawy ani w polskiej ambasadzie, ani w centrum ratownictwa górskiego Kabardo - Bałkarii.

Dzień później na najwyższy szczyt Kaukazu wyruszyła siedmioosobowa grupa ratowników. Na wysokości ponad 4 tysięcy metrów znaleźli dwa porzucone plecaki. Jednak silne opady śniegu uniemożliwiły im kontynuowanie poszukiwań.

Także w niedzielę śnieżyca nie pozwoliła ratownikom wrócić na szlak. Dziś od rana również intensywne opady białego puchu i wiatr zatrzymały ekipę poszukiwawczą w bazie.