Stany Zjednoczone wzmacniają swoją obronę po groźbach Korei Północnej. Podejmują środki, które zapobiegną ewentualnemu atakowi rakietowemu ze strony Pjongjangu.

Ze względu na koszty tej operacji, w Polsce nie zostaną umieszczone bardziej nowoczesne obronne wyrzutnie rakiet, bo zabraknie na nie pieniędzy.

"Musimy działać, dlatego modyfikujemy nasz program bezpieczeństwa wewnętrznego. Nie możemy ryzykować i wyprzedzamy zagrożenie"- powiedział Chuck Hagel, szef amerykańskiego departamentu obrony. Dlatego właśnie Pentagon zdecydował się na umieszczenie 14 dodatkowych wyrzutni rakiet przechwytujących na Alasce. Koszt tej inwestycji wyceniono na ponad miliard dolarów.

W zwązku z tym Amerykanie zdecydowali się na ograniczenie wojskowych inwestycji w Polsce. Takie decyzje podjęto dlatego, gdyż zachodzi obawa, że zagrożenie ze strony Korei Północnej jest dużo większe niż Iranu.

Wcześniej Barack Obama zdecydował, że w sumie w Stanach Zjednoczonych będzie rozmieszczonych 30 wyrzutni rakiet przechwytujących. Ze względu na nowe okoliczności decyzja z 2010 roku została anulowana i łącznie będzie ich 44.