Jest młoda, ma w atmosferze wodę i tlenek węgla, ale nie bardzo wiadomo, skąd się wzięła. Tak o jednej z planet pozasłonecznych mówią amerykańscy i kanadyjscy astronomowie. Wyniki swych badań zamieszczają w tygodniku "Science".

Naukowcy wzięli pod lupę, czy raczej pod teleskop, planetę HR 8799c. Ten gazowy gigant ma masę siedem razy większą od Jowisza, jest oddalony od nas o 129 lat świetlnych. Okrąża swą macierzystą gwiazdę w systemie planetarnym podobnym do naszego układu słonecznego. Astronomowie podkreślają, że dokonali najdokładniejszych tego typu obserwacji w historii.

"Ten system planetarny jest bardzo młody, ma 30 milionów lat, planety są bardzo gorące, mają mniej więcej po tysiąc stopni Celsjusza. Przez to łatwiej jest nam je zobaczyć” - mówi jeden z odkrywców dr Bruce Macintosh z ośrodka Lawrence Livermore w Kalifornii. Astronomowie dodają, że istnienie takiej olbrzymiej, gazowej planety w stosunkowo dużej odległości od macierzystej gwiazdy jest zagadkowe; przeczy bowiem obecnym teoriom dotyczącym powstawania planet.

Obecnie znanych jest prawie tysiąc planet pozasłonecznych. Zdaniem astronomów, dzięki trwającej misji Kepler, w najbliższej przyszłości zostaną odkryte kolejne tysiące takich planet. Planetę HR 8799c badano przez teleskopy Obserwatorium Kecka na Hawajach.