Opozycja nie przerywa szturmu na rząd. Ledwie koalicja odparła wniosek PiS o wotum nieufności dla rządu, a już Solidarna Polska domaga się odwołania ministra transportu Sławomira Nowaka. Wniosek poparli swoimi podpisami posłowie Ruchu Palikota i SLD.

Takie wnioski będą się mnożyć - przewiduje profesor Tomasz Nałęcz. Doradca prezydenta uważa, że takich wniosków prawica potrzebuje, żeby zatrzeć wspomnienie ostatniej porażki związanej z głosowaniem w sprawie profesora Glińskiego. Z kolei lewica, zdaniem profesora, chce wykazać, że nie jest prorządowa.

Posłanka Solidarnej Polski Beata Kempa uważa, że czas porozmawiać o rozwoju infrastruktury, która może być motorem rozwoju polskiej gospodarki. Dodaje, że w kwestii środków unijnych, które mogą pomóc rozwijać się polskiej gospodarce jest stan zawieszenia, a stan kolei jest katastrofalny. Posłanka liczy na debatę i głosy partii opozycyjnych, a także PSL-u i osoby, która, jak mówi, zna się na gospodarce, czyli prezesa Janusza Piechocińskiego.

Na poparcie PSL-u nie ma co liczyć - mówi jasno poseł Stanisław Żelichowski. Zaznacza, że wymiana ministrów należy do premiera a nie do opozycji. Poseł mówi, że opozycja powinna nie tylko umieć włączyć tablet, z którego ktoś przemawia, ale także włączyć kalkulator i policzyć, czy ma większość w Sejmie.

Poseł PiS Jacek Sasin uważa, że minister Nowak powinien odejść i wniosek Solidarnej Polski zasługuje na poparcie, mimo że Solidarna Polska wniosku PiS ostatnio nie poparła. Wśród dobrych powodów odwołania ministra wymienia skandal ze środkami na budowę dróg i stan kolei.

Rzecznik Ruchu Palikota Andrzej Rozenek powiedział, że każdy wniosek o zwolnienie ministra Nowaka zasługuje na poparcie. Dodał, że wniosek Solidarnej Polski jest merytorycznie dobrze umotywowany.

Europoseł PO Jacek Protasiewicz uważa, że ministra Nowaka bronić nie trzeba bo broni się sam - nie tylko elokwencją ale i wynikami w pracy. Wylicza, że za kadencji Nowaka uruchomiono wiele inwestycji, wykrywane są nieprawidłowości, a podwykonawcy, którym z winy wykonawców groziło bankructwo, otrzymali rekompensaty.

Posłanka Beata Kempa powiedziała, że wniosek jest gotowy, podpisany i prawdopodobnie zostanie w Sejmie złożony już jutro. Opozycja - nawet zjednoczona - ma za mało głosów, żeby doprowadzić do odwołania ministra Nowaka.