Rosyjska policja ustaliła już, kto był zamieszany w napad na choreografa Teatru Bolszoj. W połowie lutego zamaskowany mężczyzna oblał żrącą substancją dyrektora artystycznego teatru Siergieja Filina. Jego koledzy podejrzewają, że mógł to zrobić ktoś z branży artystycznej.

Dziś policja zatrzymała mężczyznę podejrzewanego o współudział w napadzie. Najprawdopodobniej jest to kierowca, który woził bezpośredniego sprawcę napadu. Według moskiewskiej policji, tym ostatnim jest 35-letni mieszkaniec stolicy. Na razie nie udało się go zatrzymać, ale już prokuratura rozesłała za nim listy gończe.

Prowadzący śledztwo nie ujawniają personaliów ewentualnego sprawcy i jego pomocnika. Funkcjonariusze twierdzą również, że ustalili, kto jest zleceniodawcą napadu na choreografa. Także dziś przeprowadzono rewizję w mieszkaniu solisty baletu Teatru Bolszoj Pawła Dimitriczenki.

Rosyjscy dziennikarze łączą te fakty i sugerują, że zleceniodawcą może być właśnie Dimitriczenko. Za niewiarygodną uznają taką wersję pracownicy Teatru Bolszoj. Twierdzą, że nie było nigdy żadnego konfliktu między choreografem a tancerzem.