Ilona Klejnowska z Prawa i Sprawiedliwości miała omotać działacza Solidarnej Polski Mariusza Łuszczka, a ten wynosić dla niej tajne informacje o partii - pisze "Wprost" i nazywa Klejnowską Matą Hari.

"To jest historia o tym, jak politycy Solidarnej Polski postanowili napisać scenariusz filmu kryminalnego z pikantnymi wątkami, nutą erotyki i zwrotami akcji rozgrywającej się na salonach Parlamentu. (...) Wyszedł z tego niestety skrypt klasy, a niech będzie, C, choć mogłabym spokojnie użyć dalszej litery alfabetu" - czytamy we "Wprost".

Jak się okazuje, do redakcji dostarczono kopert z plikiem kartek. Na pierwszej z nich było napisane wielkimi literami Mata Hari Kaczyńskiego i krótki opis historii, jak to rzekomo pewna pani omotała dla celów politycznych polityka z SP.

Bohaterami podrzuconego "scenariusza" są Ilona Klejnowska z Prawa i Sprawiedliwości, znana jako jeden z Aniołów Kaczyńskiego oraz Mariusz Łuszczek, młody chłopak, do 8 lutego pracownik Solidarnej Polski, zwolniony za szpiegostwo.Trzecim bohaterem jest poseł PiS Mariusz Antoni Kamiński, któremu Klejnowska miała przekazywać informacje wydobyte od Łuszczka. "Ba, to właśnie z nim pani Klejnowska miała być w związku damsko-męskim" - pisze we "Wprost".

Gazeta przytacza też zapisy z chatu pomiędzy Klejnowską a Łuszczkiem z których wynika, że się znali i wymieniali różnymi informacjami. Oto jeden z zapisów:

pan Mariusz: powinniśmy się spotkać
pani Ilona: a w jakiej sprawie? :)
pan Mariusz: mam kilka materiałów
pani Ilona: woo :) about?
pan Mariusz: o działaniach sp



Inne fragmenty czatów dowodzą, że Łuszczek drukował Klejnockiej materiały, które przekazywał w Sejmie, np. dotyczące e-podręczników. Przekazywał jej także informacje, który z posłów zamierza opuścić szeregi Solidarnej Polski - chodziło między innymi o posłankę Marzenę Wróbel.