Ryszard Kalisz zamierza bronić się w partyjnym sądzie przed wyrzuceniem z Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Jutro SLD ma dyskutować o sytuacji w partii z szefami regionów.

W środę zbierze się zarząd Sojuszu. Ma on omówić sprawę Ryszarda Kalisza, który zaangażował się w inicjatywę Europa Plus. Niemal pewne jest, że władze zdecydują się skierować wniosek do sądu partyjnego o zawieszenie lub wykluczenie Kalisza z partii.

Polityk jest jednak przekonany, że ma szansę obrony, bo, jak mówi, wielu ludzi w SLD popiera jego stanowisko. Ryszard Kalisz podkreśla, że przyszłością dla SLD jest rozwój i poszerzanie kręgu wyborców.

Polityk zaprzecza także wczorajszym słowom rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, który powiedział, że Kalisz sam wystąpił o zawieszenie go w prawach członka partii. Według Ryszarda Kalisza po tym, co współpracownicy Leszka Millera mówili publicznie, szef SLD nie ma innego wyjścia, jak skierować jego sprawę do sądu partyjnego.

Kalisz jest przekonany, że w sądzie się obroni, gdyż nie naruszył żadnego z przepisów statutu.

Wczoraj Ryszard Kalisz rozmawiał z Leszkiem Millerem o swoim zaangażowaniu się w projekt Europa Plus. Polityk przekonuje, że w interesie SLD jest włączenie się we współpracę z Aleksandrem Kwaśniewskim i Ruchem Palikota. Jednak szef SLD jest przeciwnego zdania.