Julia Tymoszenko zakończyła akcję nieposłuszeństwa. Od początku stycznia była premier spała w łazience protestując przeciwko obecności kamer wideo w pozostałych salach szpitala, do których ma ona dostęp.

Julia Tymoszenko twierdziła, że kamery śledzą każdy jej krok. Niemieccy lekarze, którzy zajmują się zdrowiem byłej premier podkreślali, że powodują one dyskomfort psychiczny, który przeszkadza w leczeniu. W piątek, Wiktor Janukowycz zasugerował, że kamery można byłoby usunąć. Tego samego dnia wieczorem służba więzienna zameldowała, że tych urządzeń już nie ma.

Zdaniem adwokata Julii Tymoszenko, Serhija Własenki świadczy to tylko o tym, iż obecność kamer miała jeden cel, chodziło o nacisk i tortury psychiczne. Prawnik zwrócił także uwagę, że usunięto je bez problemu, gdy tylko zachciał tego prezydent Wiktor Janukowycz.

Tymoszenko została skazana w sierpniu 2011 roku na 7 lat pozbawienia wolności za naruszenia proceduralne w czasie podpisywania umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Większość obserwatorów uznaje, że wyrok miał charakter polityczny.