Łódzka policja szuka sprawców brutalnego zabójstwa, do którego doszło w nocy w centrum miasta. Przy ulicy Piotrkowskiej od ciosów nożem zginął 20-letni chłopak. Obecnie trwa analiza zapisów monitoringu miejskiego.

Do tragicznego zdarzenia doszło około 3.00 w nocy. Dwoje młodych ludzi po wyjściu z pubu postanowiło przysiąść na murku. W chwilę później przechodziło koło nich dwóch mężczyzn i jeden z nich potknął się o nogi dziewczyny. Zawrócił i uderzył ją w twarz otwartą dłonią. Na zachowanie napastnika zareagował 20-latek - i wtedy doszło do tragedii. Mężczyzna wyciągnął nóż i zaczął zadawać chłopakowi ciosy. Spowodował dziewięć ran, z czego siedem było śmiertelnych. Mężczyzna i jego kolega po zdarzeniu oddalili się. Wiadomo, że obaj byli w wieku około 30 lat.

Komendant Miejski Policji w Łodzi powołał specjalną grupę złożoną z najbardziej doświadczonych policjantów do wyjaśnienia okoliczności tego zabójstwa. Wyznaczył też 5 tysięcy złotych nagrody za pomoc w ustaleniu tożsamości sprawców.