Wydawca "Faktu" musi przeprosić Michała Tuska. Chodzi o artykuł, w którym napisano, że synowi premiera grozi 10 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny, a przedstawiciele wydawnictwa zapowiedzieli apelację.

Sędzia Paweł Pyzio w ogłoszonym wyroku nakazał przeprosiny na stronach internetowych "Faktu", TVN24 oraz w papierowym wydaniu gazety "Fakt". W uzasadnieniu sędzia Pyzio przyznał, że Michał Tusk jest osobą publicznie znaną, ale nie jest osobą publiczną, a publikacja "Faktu" narusza jego dobra osobiste.

Zdaniem pełnomocnika Michała Tuska, Romana Giertycha, dzisiejszy wyrok sądu może być ostrzeżeniem dla tabloidów, które zdaniem mecenasa żerują na rodzinach ludzi publicznie znanych. Roman Giertych zapowiedział też, że będzie rekomendował Michałowi Tuskowi rozważenie wystąpienia o roszczenia finansowe.

Proces o ochronę dóbr osobistych rozpoczął się we wrześniu. "Fakt" pisał, że Michałowi Tuskowi grozi do 10 lat więzienia. Miało to związek z możliwością popełnienia przestępstwa przy współpracy Tuska-juniora z OLT Express.