Izraelscy lekarze wykryli, że będący od 7 lat w śpiączce były premier Ariel Szaron wykazuje "znaczącą aktywność mózgu".

W 2006 roku izraelski polityk doznał rozległego wylewu krwi do mózgu i od tego czasu znajduje się w stanie wegetatywnym. Lekarze przeprowadzili jednak badanie, które wykazało znaczącą aktywność mózgu w momentach, gdy choremu pokazywano zdjęcia członków jego rodziny. Oznacza to, że informacje ze świata wewnętrznego są przekazywane do odpowiednich części mózgu pacjenta. Lekarze przyznają, że nie jest to jednak jednoznaczny dowód na to, iż Ariel Szaron świadomie odbiera te informacje.

Ariel Szaron dwukrotnie był premierem Izraela w latach 2001-2006. Zarówno w kraju, jak i za granicą był oskarżany o zbrodnie wojenne, zwłaszcza w związku z masakrami w Sabra i Szatila roku, w których zginęło od 460 do 3500 uchodźców palestyńskich oraz innymi kontrowersyjnymi posunięciami podczas wojny z Libanem w 1982 roku, a także wcześniejszymi operacjami, którymi dowodził. Od tamtej pory Ariel Szaron przez wielu przeciwników nazywany był "Rzeźnikiem Libanu".