10 ton zanieczyszczonego mleka w proszku trafiło do ośmiu klientów firmy ze Szczekocin na Śląsku. Takie dane przekazał Informacyjnej Agencji Radiowej rzecznik Głównego Inspektoratu Sanitarnego Jan Bondar.

Podejrzana partia mleka w proszku trafiła do firmy pośredniczącej z Włocławka, a ta sprzedała je kolejnym odbiorcom. Główny Inspektorat Sanitarny na swojej stronie internetowej www.gis.gov.pl umieścił już listę firm, które kupiły zanieczyszczony produkt pochodzący z Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej "Rokitianka" ze Szczekocin. W komunikacie poinformował też, że organy PIS prowadzą już kontrolę w tych przedsiębiorstwach. Jeśli któraś z firm wykorzystała do produkcji swoich wyrobów partię mleka w proszku o numerze 202, zostanie zobowiązana do wycofania tych produktów z obrotu.

Sprawą zajęła się już Prokuratura Rejonowa w Żarach. Prawdopodobnie jednak przekaże akta Prokuraturze w Myszkowie.

Mleko trafiło między innymi do firmy "Magnolia" z Lubska w weojewództwie lubuskim. Przedsiębiorstwo miało wyprodukować wafle i rurki waflowe. Jak poinformował Tomasz Ozimek z częstochowskiej prokuratury, przedsiębiorstwo zwróciło produkt w ramach reklamacji. Dzięki temu udało się zabezpieczyć dwa worki z mlekiem w proszku. Dokonano już ich wstępnego badania - nie stwierdzono jednak obecności obcych substancji.