Jak donosi Radio ZET, w piątek prokuratura wyśle do sądu akt oskarżenia przeciwko dwóm policjantom, którzy nie dopełnili obowiązków wyjaśniając porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika. Z powodu przedawnienia śledczy umorzą jednak wątki dotyczące nieprawidłowości, jakich dopuścili się prokuratorzy.

Policjanci, którzy mają zostać oskarżeni, to Remigiusz M. - szef policyjnej grupy, która miała za zadanie odnaleźć Olewnika - oraz członek tej grupy, płocki policjanta Macieja L. Prokuratura zarzuciła im niedopełnienie obowiązków, utrudnianie śledztwa i narażenia życia Krzysztofa Olewnika na niebezpieczeństwo - donosi Radio ZET.

Akt oskarżenia nie obejmie jednak prokuratorów z Sierpca, Olsztyna i Warszawy, którzy przed laty nieudolnie prowadzili i nadzorowali śledztwo. Dla przykładu śledczy z Olsztyna tak niedbale zabezpieczył miejsce ukrycia zwłok Olewnika, że 4 lata po odnalezieniu ciała prokuratorzy z Gdańska znaleźli tam butelki, siatkę, w którą owinięte były zwłoki oraz włosy ofiary.

Prokuratorzy apelacyjni z Gdańska nadal będą prowadzić śledztwo, w którym ustalane są niewyjaśnione dotąd okoliczności porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika.