Tym samym Leszek Miller odniósł się do wczorajszej wiadomości o wznowieniu śledztwa w sprawie przygotowania przez BOR wizyty w Smoleńsku. Jego zdaniem to nie BOR przygotowuje tego rodzaju wizyty. - BOR ma za zadanie dbać o bezpieczeństwo ochranianych osób (...), natomiast wizytę przygotowuje ta kancelaria, której szefem jest albo prezydent, albo premier - mówi Miller, dodając, że za wszystkie czynności przygotowawcze odpowiadała kancelaria Lecha Kaczyńskiego i to ona powinna być adresatem "pretensji".
Leszek Miller skomentował także dzisiejsze spotkanie Rady bezpieczeństwa Narodowego, w którym bierze udział także Andrzej Seremet. Zdaniem polityka nie zostaną ujawnione żadne nowe informacje. - Nie sądzę, żeby tam pojawił się jakikolwiek nowy element, który mógłby być nowym czynnikiem w tej poruszającej tragedii - stwierdza Miller, dodając, że wszystko, co można na temat katastrofy powiedzieć, znajduje się w raporcie komisji Millera.
Kwestią nad jaką politycy powinni się teraz zastanowić jest, zdaniem przewodniczącego, kwestia wraku prezydenckiego tupolewa. - Czy to będzie zbiorowa relikwia, czy będzie fragment pomnika, ale nie sądzę, żeby te problemy miały być rozpatrywane aż na posiedzeniu RBN - mówi Miller.