Tajemniczy nabywca szczęśliwego kuponu w Euromillions w Wielkiej Brytanii nie zgłosił się w wyznaczonym terminie, co oznacza, że astronomiczna wygrana - prawie 64 miliony funtów szterlingów - trafi na cele charytatywne - poinformowała rzeczniczka loterii.

Szczęśliwy kupon przed losowaniem 8 czerwca złożono w Stevenage w hrabstwie Hertfordshire we wschodniej Anglii.

Nieprzekraczalny termin, w którym należało zwrócić się po wygraną, minął w środę o godz. 23 czasu lokalnego. To rekordowa suma jeśli chodzi o wygrane, po które nikt się nie zgłosił. Wcześniej najwyższą nieodebraną wygraną było "zaledwie" 9,4 miliona funtów w 2005 roku.

Rzeczniczka loterii wyjaśniła, że zwykle wygrane są odbierane w ciągu przepisowych 180 dni.

Chcąc odnaleźć tajemniczego właściciela kuponu, loteria zorganizowała nawet kampanię informacyjną, w której apelowano do graczy, by przeszukali kosze na śmieci, zajrzeli za meble i sprawdzili za odchylanymi osłonami przeciwsłonecznymi w samochodach, czyli w miejscach, w których najczęściej znajduje się zapomniane losy.

Wygrana wraz z odsetkami trafi teraz na cele charytatywne. W specjalnym funduszu zgromadzono od 1994 roku, czyli początku istnienia National Lottery, już 29 miliardów funtów.